Książka czy film? Film czy książka? Może serial?

Różnice między ekranizacjami książek, dyskusje o filmach, porównywanie filmów na małym i dużym ekranie.

Archiwum kategorii ‘ Bez kategorii ’

Ekranizację książek-Substytut wielkiego dzieła.

brak komentarzy

booksvsmovies

Ostatnio bardzo modne zrobiły się ekranizację znanych powieści. Wielu w tym momencie przywołuję do głowy wiele negatywnych opinii, w rodzaju: „Wyciąganie pieniędzy”; „Sprzedawanie drugi raz tego samego”. Po części to prawda, ponieważ czytelnik idąc do kina nie oczekuje, a wręcz nie chcę, aby w skrypcie filmowym dokonano jakichkolwiek zmian związanych z treścią książki.
Nie rozumiem skąd ten sprzeciw przeciwko przenoszeniu powieści na srebrny ekran. Uważam, że do tego negatywnego podejścia przyczyniły się karygodne i śmieszne próby niektórych twórców filmowych. Takie godne pożałowania ekranizację jak: „Wiedźmin”; „Eragon”; powinny stanowić doskonały przykład, jak nie należy robić adaptacji kinowej na podstawie książki.
Jednak w tym natłoku negatywnych emocji, zapominamy chyba, że wśród wielu przeciętnych filmów, których fabuła opiera się na pierwowzorze pisarskim, pojawiło się kilka perełek, które znawcy kina wszem i wobec zachwalają za nadzwyczajną pracę scenarzystów, fenomenalną grę aktorską itp. Najbardziej udanymi ekranizacjami są chociażby: „Ojciec Chrzestny” (postać Marlona Brando stała się już synonimem perfekcji) „ Łowca Androidów” (film nakręcony na podstawie opowiadanie Phillipa K. Dicka) „Władca Pierścieni”( trochę stereotypowe, ale ten film dał podwaliny pod dzisiejsze superprodukcje).
To zadaniem widowni, czyli nas samych, jest wybranie, czy będziemy szli na kolejną część „Zmierzchu”; czy też może zdecydujemy się na „Życie Pi”

Inny od wszystkich

brak komentarzy

best-tim-burton-movies
1. Znieważony geniusz
Tim Burton urodził się w normalnej, prostej rodzinie – jego mama była właścicielką sklepu z prezentami a ojciec byłym sportowcem. Jak z tej mieszanki powstał najbardziej oryginalny reżyser współczesnego kina? Sama bardzo bym chciała wiedzieć.
Od dziecka spędzał wiele czasu na tworzeniu swoich specyficznych animacji, wypróbowując wszystkie techniki jakie tylko małe dziecko może użyć przy pomocy sprzętu, którego słowem profesjonalny prawdopodobnie nikt przy zdrowych zmysłach by nie nazwał. A mimo to, do dziś ludzie dużą uwagę skupiają na jednym jego filmie – The Island of Doctor Agor – który stworzył w wieku 13 lat. Animacja była dla niego wszystkim. Miał nawet problemy z zaliczeniem liceum, ponieważ bardziej niż nauka i pojawianie się na zajęciach, zajmowało go rysowanie, malowanie a także oglądanie filmów. Opis pasujący do większości nastolatków, którzy przeżywają swoją młodość 50 lat później niż wspaniały Tim Burton. Po skończeniu nauki w Burbank High School w końcu nadszedł ten czas, kiedy mógł skupić się na tym w czym był najlepszy. Rozpoczął naukę w California Institute of the Arts gdzie stworzył swoje pierwsze konkretne krótkometrażowe animacje Stalk of the Celery Monster i King and Octopus.
Właśnie tym pierwszym filmikiem zwrócił uwagę wytwórni Walt Disney i zaproponowała mu ona staż. Oczywiście, Burton zgodził się na niego i już wkrótce zaczął tworzyć pierwsze krótkie animacje. Jego głównym celem było pokazanie całej wytwórni swoich możliwości i kreatywności, licząc, że oryginalność, która była po prostu jego częścią, zostanie zaakceptowana. Pierwszym jego dziełem był Vincent, który przeszedł szumnie przez cały świat, kolejne to Hansel i Gretel i Frankenweenie – pierwsza koncepcja historii o dziecku i jego martwym psie, której remake trzydzieści lat później był hitem a w tamtych czasach, okazał się gwoździem do trumny Tima Burtona. Według szefów wytwórni Walta Disney film był zbyt mroczny, przerażający dlatego nie dopuszczą by jakiekolwiek dziecko zobaczyło coś tak strasznego. Geniusz Tima Burtona został znieważony, a on sam wyrzucony.

2. Geniusz zawsze się obroni
Miałby to być koniec wspaniałego Tima Burtona? Skądże znowu. Przecież ten Pan został okrzyknięty jednym z najoryginalniejszych reżyserów naszych czasów. Dokładnie. Nie wszyscy byli taki idiotami jak władze Walta Disneya, które przestraszył jeden cień na ekranie. Gdy Paul Reubens zobaczył oba filmy Burtona, Vincent i Frankwenweenie od razu poznał się na geniuszu i zaproponował mu współpracę przy tworzeniu filmu Pee-wee’s Big Adventure, który okazał się wielkim sukcesem. Ekscentryczny film, z ekscentryczną muzyką, okazał się strzałem w 10 i zapoczątkował to, co powinno się zdarzyć już dawno.
Tim Burton od tamtego momentu nakręcił masę filmów, które znają niemal wszyscy: Beetlejuice, Batman, Edward Scissorhands, Batman Returns, The Nightmare Before Christmas, Batman Forever, Sleepy Hollow, Charlie and the Chocolate Factory, Corpse Bride, Alice in Wonderland, Dark Shadows, Frankwenweenie. Każdy z nich ma w sobie kawałek duszy Tima Burtona. Filmy są unikatowe, mroczne, mają gotycki nastrój. Często pokazuje w nich martwe psy, klaunów, owce, poskręcane drzewa, latarnie z wydrążonej dyni i strachy na wróble. Robi wszystko by uzyskać straszny klimat – dzięki temu, jego filmy nie są podobne do wszystkich, nie są małostkowe, porównywane do innych. I to właśnie inne produkcje, próbując dorównać obronionemu geniuszowi.

3. Geniusz jakich nie ma
Skąd wziął się jego geniusz? Zrodził się ze specyficznego, surrealistycznego poczucia humoru. Dzięki niemu zyskał tylu fanów na całym świecie i status ikony.
Warto również wspomnieć, że Burton, to taki artysta, który w każdej produkcji stara się umieścić cząstkę siebie. I dlatego też, chociażby, w większości filmów jego postacie mają podkrążone oczy, ponieważ on sam cierpi na bezsenność. Pokazuje w nich ludzkie, codzienne problemy, emocjonalne trudności, nieradzenie sobie z otaczającą rzeczywistością. Ci, co znając Tima, twierdzą, że większość tego co widzimy w filmach, to tak naprawdę nasza rozmowa z nim samym. On, nie chcąc nikomu powiedzieć, co go męczy, pokazuje to w swoich produkcjach i w ten sposób daje upust swoim problemom.
Dlaczego mam pewność, że jest geniuszem? Bo gdy tylko siada na magicznym stołku z napisem reżyser, to wiem, że film będzie arcydziełem. Prosty przykład: dwie pierwsze części starej sagi Batmana, jeszcze przed Christopherem Nolanem, były uznawane za najlepsze filmy tamtych lat, nagradzane Oscarami za scenografię i dźwięk. Mroczny klimat, oryginalny, rozbudowany scenariusz, interesująca fabuła – film był skazany na sukces. I wtedy wyprodukowano Batman Forever i rozpoczął się ciężki upadek legendy. Reżyserem nie był Tim Burton. Poproszono go by dobrowolnie zszedł ze stołka reżysera i zamiast niego usiadł ktoś o nieco weselszej wizji Gotham City i bardziej kolorowych złoczyńców – Joel Schumacher. Dlaczego? Ponieważ poprzednie dwie części były bardzo ciężkostrawne dla widza i chcieliby coś lżejszego. I co? I film okazał się klapą.
Tim Burton to człowiek, którego nie da się nigdy zastąpić. Jest najlepszym oryginalnym reżyserem i najbardziej oryginalną postacią na tym świecie.

Lista interesujących rzeczy, które być może kiedyś mi się przydadzą na studiach…

brak komentarzy

1. Peter Weir – Stowarzyszenie Umarłych Poetów
2. Marion Zimmer Bradley – Mgły Avalonu
3. Ucieczka od wolności – książka Ericha Fromma z zakresu psychologii społecznej (bada mechanizmy ucieczki od wolności, próbuje odpowiedzieć na pytania, dlaczego wolność nie jest dla człowieka wartością absolutną).
4. Elizabeth Kübler-Ross – Życiodajna śmierć
5. Terry Gilliam – Fisher King
6. Ryszard Siwiec
7. Popiół i diament – Andrzej Wajda
8. Różewicz: Bez, Hiob 1957
9. Cyprian Kamil Norwid – W pamiętniku
10. Filmy Kieślowskiego: Trzy kolory
11. Jutro przypłynie królowa
12. Roland Barthes – francuski krytyk literacki
13. Marcin Świetlicki – Nieprzysiadalność
14. Bruno Bettelheim – Cudowne i pożyteczne
15. Roland Topor
16. Dzień Świra
17. Stedhal – Czerwone i czarne
18. Honore de Balzac – Komedia Ludzka, Jaszczur, Ojciec Goriot.
19. Nietzsche
20. Kafka
21. Senatorium pod Klepsydrą
22. Karen Horney – Psychologia kobiety
23. Cudzoziemka
24. Philip Larkin
25. Szewcy – Witkacy
26. Bruno Schultz – Ulica krokodyli
27. Dżuma
28. Przesłuchanie
29. Śmierć i dziewczyna
30. Rok 1984

Pisarka

brak komentarzy

Od dziecka miała jedno marzenie – napisać kryminał z przytupem, który każdego czytelnika przyprawi o gęsią skórkę a także nowy, niechciany odruch, ciągłęgo odwracania się za siebie. Dziś jest jedną z najchętniej czytanych i nagradzanych pisarek w naszym kraju a także na świecie. Z Beata Bylińską spotkałam się w jednej z wielu przytulnych poznańskich kawiarni. Po złożeniu szybkiego zamówienia zaczynamy rozmowę.
Dziennikarka: Chciałabym potwierdzić plotki jakie w ostatnim czasie obiegły media. Na łamach jednego z portali plotkarskich podano informację, że jeden z wybitnych Hollywoodzkich reżyserów postanowił nakręcić fim na podstawie twojej pierwszej książki, Raptor z Baranowa. Czy to prawda?
Beata Bylińska: Tak. Dwa dni temu w końcu udało nam się podspiać umowę ale z tego co wiem, Pan Burton był pewny tego, że sie zgodzę już od dawna i ponoć pracę nad projektem scnariusza a także castingi aktorskie na głównych bohaterów są właśnie organizowane. Wszystko idzie pełną parą.
D.: Czujesz się zaszczycona, że ktoś taki zdecydował się wyreżyserować twoją książkę?
B.B.: I to bardzo! On jest dla mnie prawdziwą legendą! Nejeden raz był dla mnie inspiracją, podczas tworzenia postaci w moich książkach a nawet rozwoju fabuły. To człowiek, którego podziwiałam od dzieciństwa, na którego filmach się wychowałam, ekranizuje moja książkę! To spełnienie najskrytszych marzeń! Jakby Boże Narodzenie odbywało się w tym roku wcześniej.

Napoleon i ja!

brak komentarzy

Nadzieję Polaków na niepodległość w sojuszu z obcym mocarstwem –
Napoleon Bonaparte i Aleksander I
Napoleon Bonaparte urodził się 15 sierpnia w 1769 roku w Ajaccio na Korsyce. Jako zwykły francuski wojskowy, osiągnął niezwykle wiele, zostając jednym z najmłodszych generałów w historii Francji. Otrzymał również tytuł Pierwszego Konsula Republiki Francuskiej w latach 1799 – 1804, został Cesarzem Francuzów w latach 1804 – 1815. Prócz tego, został również ogłoszonym Królem Włoch w latach 1805 – 1814.
Aleksander I urodził się 12 grudnia lub 23 grudnia w 1777 roku w Petersburgu. Został Cesarzem Rosji 1801 roku. Był także Wielkim Księciem Finlandii od 1809 i królem Polski od 1815, wraz z powstaniem Królestwa Polskiego.
Napoleon, syn korsyniańskiego adwokata, był bardzo ambitnym człowiekiem, pokonujący bez problemu wszystkie przeszkody, z łatwością skakał wyżej w górę po szczeblach swojej kariery. Człowiek, który z łatwością osiągnął tak niemożliwe rzeczy stał się szansą na odzyskanie niepodległości, utraconej w 1795 roku.
Po ostatnim, trzecim rozbiorze Polski, sytuacja nie wyglądała najciekawiej. Ziemie polskie bez przerwy były kontrolowane przez obce wojsko, panowały represje, żelazna, twarda dyscyplina. Osoby, które nie mogły sobie poradzić z utratą wolności najczęściej zostawali skazani na długie lata więzienia. Przykładem takiej osoby może być nasz bohater narodowy, Tadeusz Kościuszko. Ustrój Polski przestał istnieć. Przestały funkcjonować sejmiki ziemskie, sam sejm również a wojsko zostało zlikwidowane – zamiast tego zarządzono pobór do wojska pruskiego i austriackiego a także dotkliwie opodatkowano Polaków. Ale zaborcy najwięcej uwagi poświęcali kulturze polskich. W celu złamania dumy i honoru Polaków, konfiskowano majątki szlacheckie, zamek królewski przerobiono na koszary. Ale im bardziej dotkliwie starano się zniszczyć Polskę tym w Polakach rodził się jeszcze większy duch walki. Patriotyczne ośrodki powstawały na emigracji, zwłaszcza we Francji – z racji takiej, że takie działanie nie miało możliwości rozwoju na terenie ówczesnej Polski – liczono na pomoc ze strony samej Francji czy raczej władz rewolucyjnych ale niestety, jak to już kilka razy pokazała historia: w trudnych sytuacjach Polacy mogą liczyć tylko na siebie.
Gdy we Francji zakończył się już „Wielki Terror”, Generał Jan Henryk Dąbrowski, przybył do Paryskiego Dyrektoriatu z planem utworzenia polskich walczących oddziałów z żołnierzy wziętych do austriackiej niewoli. Dyrektoriat odesłał Dąbrowskiego do Włoch, gdzie stacjonował w obecnym czasie Napoleon – to właśnie on wyraził zgodę na uformowanie Legionów Polskich (ok. 6 tysięcy żołnierzy). Ich standardowym wyposażeniem wojskowym zostały polskie mundury wraz z trójkolorową francuską kokardą i rozpoczęto ogólną walkę „o wolność naszą i waszą”. W tym czasie, po zawarciu w Loeben z Austrią rozejmu, Józef Wybicki stworzył dzisiejszy Hymn Narodowy.
Mimo olbrzymich strat w polskich oddziałach, Polacy dzielnie walczyli i nie zważali na trudność zadań czy groźbę śmierci. Działo się tak, ponieważ z całych sił wierzyli, że dzięki temu poświęceniu, odzyskają wolność. Bonaparte nigdy nie zawiódł się na waleczności Polaków, dobrym przykładem jest bitwa pod  Civitta Castellana. I mimo porażek, kapitulacji, niewoli, olbrzymich strat, udawało nam się zwyciężyć w trudnych a czasem wręcz nie do wygrania walkach. Przykładem jest zwycięstwo po Hohenlindem Legii Naddunajskiej, pod dowództwem Kniaziewicza.
Jednak zdarzały się też nieporozumienia, do których dochodzi nawet w najbardziej zgodnej i szczęśliwej rodzinie. Gdy Polacy zaczynali czuć się wykorzystywani, dochodziło do buntów przeciw francuzom i samemu Bonaparte. Niewygodnych ludzi wysłał zatem na wyspę Sam Domingo, zlecając stłumienie trwających tam powstań.
Z podanej wyżej liczby 6 tysięcy żołnierzy, do Ojczyzny powróciło zaledwie 300 żołnierzy – ci, którzy nie zginęli od walk, umarli po długich i ciężkich chorobach. Zadziałało to na niekorzyść wspaniałego Bonaparte i rzuciło pierwszy negatywny cień na autorytet Napoleona.
Jednak, szybko nadarzyła się okazja do odzyskania utraconej twarzy i w czasie kampanii wojennych w latach 1806 – 1807 armia napoleońska znalazła się na terenie Prus i z racji zbyt dużej przewagi przeciwnika, zaczęto rozważać użycie niepodległości Polski do swoich celów. Legiony Polskie otrzymały propozycję: odzyskają niepodległość w zamian za wsparcie udzielone oddziałom Napoleona. Dąbrowski i Józef Wybicki zgodzili się i od razu przystąpili do działań.
Napoleon nie zrobił tego z powodu chęci pomocy Polakom, którzy z nadzieją wpatrywali się w Bonapartego. On jednak skupiał się tylko na swoim dobru, nie wygłaszał żadnych przemówień, nie angażował się w politykę Polski bardziej niż musiał. Napoleon chciał wykorzystać Księstwo jako zwykłą kartę przetargową w walce z Rosją. Gdyby coś groziło Francji lub znalazła się możliwość rozwinięcia spraw dotyczących jego Ojczyźny, posłużyłby się Polakami bez jakichkolwiek sentymentów. Jednak mimo to, w głównej mierze, skupił się na pomaganiu Polsce by zwyciężyć Rosję. Wielkopolska i Mazowsze stanęły u boku cesarza i wraz z armią francuską przystąpili do działań zbrojnych przeciwko Rosyjskiemu Mocarstwu. Doszło do kilku ważnych chociaż nie decydujących starć między obydwoma stronami: bitwa pod Iławą Pryską a także zwycięska bitwa pod Frydlandem. W dalszym przebiegu wojny, rosyjskie oddziały wycofały się za rzekę Niemen. A Bonaparte zdobyli teren Królewca. 7 lipca podpisano pokój w Tylży z carem Aleksandrem I.
Napoleon podyktował kilka warunków: utworzono Królestwo Westfalii, niezależne od Prus, miasto Gdańsk stało się „wolnym”. A pokój ten okazał się kluczowym i najważniejszym punktem niepodległościowym. Obaj władcy kompromisowo zgodzili się na powstanie małego państwa polskiego – Księstwa Warszawskiego o powierzchni 104 tys. kilometrów z 2,6 mln mieszkańców. Napoleon liczył tym samym na ślepą wierność i pełne posłuszeństwo Polaków. Ale przeliczył się zupełnie, ponieważ to małe Księstwo nie było spełnieniem nadziei Narodu Polskiego – nie funkcjonowała nazwa „Polska” a niepodległe Księstwo Warszawskie zajmowała naprawdę niewielki obszar.
W 1809 roku udało się powiększyć niepodległą część Polski o ziemię zabrane w trakcie III rozbioru Polski przez Austrię. Rosnąca, co prawda pomału, siła Polski i zwiększanie terenu zaniepokoiła Cara Rosji, Aleksandra I. Zażądał likwidacji Księstwa – skłoniło to Napoleona w 1812 roku do rozpoczęcia wyprawy na Rosję, do której przymierzał się już od dawna. Niestety, zbyt pewny siebie Bonaparte odniósł sromotną porażkę w walce z dobrze przygotowanym mocarstwem – w 1813 roku Polacy uratowali cesarza od pojmania do niewoli cesarza. A niestety, ślepe oddanie Polaków, którzy byli wdzięczni za odzyskanie niepodległości sprawiło, że Polacy byli oddani cesarzowi nawet gdy Księstwo Warszawskie zostało zajęte przez Aleksandra I. Utworzył on zamiast Księstwa Warszawskiego Królestwo Polskie (nazywane również kongresowym) a także nadał nam konstytucję, w której pominął parlament – w dużej mierze nadał ją po to, by sprawdzić czy okaże się sukcesem i czy warto wprowadzić ją w Polsce. Królestwo z Rosją tworzyło unie personalną, a także nasz kraj posiadał w tym czasie: wojsko, administrację, prawo i system oświatowy. Król, czyli Car Aleksander I, ogłosił siebie nietykalnym władcą, który kontrolował wszystko w Polsce, zwłaszcza władzę wykonawczą. Do sprawowania władzy w Polsce, potrzebował namiestnika – którego osobiście mianował i który zastępował go w trakcie nieobecności Króla Królestwa Polskiego.
Księstwo Warszawskie okazało się mimo wszystko początkiem naszej niepodległości a także możliwości uzyskania późniejszego Królestwa Polskiego. I chociaż Napoleon działał jedynie na korzyść Francji to nie można go za to winić. Starał się by jego Ojczyzna osiągnęła najwięcej. Jednakże Polacy mogą mieć do niego żal. Nie uważał sprawy niepodległości Polski za priorytet. My, Polacy popełniliśmy tylko jeden błąd. W sprawie Polski nie byliśmy tak stanowczy jak Napoleon do spraw francuskich. Aleksander I również dążył tylko do polepszenia spraw własnego kraju, przez co doszło do Powstania Listopadowego, nieudanego niestety. Ale Polacy się nie poddawali i walczyli dalej. Bo wiedzieli, że wolność pod kontrolą Cara to nie jest prawdziwa niepodległość.

Batman ma brata.

brak komentarzy

CZERWONY
Batman sam szuka w Batman & Superman

Lex Luthor to nie Lex Luthor!

brak komentarzy

Lex Luthor zawsze był łysy!
Lex Luthor zawsze był łysy!
Lex Luthor zawsze był łysy!

Lex Luthor zawsze był łysy!
Lex Luthor zawsze był łysy!